niedziela, 10 maja 2015

fashion illu.

Głupie reklamach w internetach podrzucają hasło "nadchodzi wiatr zmian". Pomiń reklamę, pewnie, ale coś w tym jest. Od poniedziałku startujemy z nowym. 
Tymczasem małe podsumowanie mojego kreatywnego obijania się około majówkowego. Wyjątkowa nadprodukcja makulatury efektem nocnych posiadówek nad "Vogue Accessory".








piątek, 24 kwietnia 2015

kocham dziwne kino vol.4

Skończyłam. Wiem, jestem leniem, powinnam była to zrobić już jakiś czas temu. Plakat festiwalu Kocham Dziwne Kino. Tegoroczna, IV edycja odbędzie się w dniach 7-8 sierpnia, oczywiście w pabianickim kinie Tomi. Więcej o festiwalu, a także różnych dziwnych filmach można przeczytać na blogu Kocham Dziwne Kino.

Niebawem wracam (który to już raz) z w miarę regularnymi (oby!) postami. Może i tutaj się nie udzielałam, ale naprodukowałam w tym czasie całkiem sporo obrazków. Będzie więcej dla miłośników mody, chwilowo odpoczywam od moich hybrydek/makaroników/pędów i spółki.



niedziela, 8 marca 2015

hybrydki 2014 part 3 octopussy

Najlepsze na koniec. Golden vagina, złotusie cipusie* i nie tylko.


* uprasza się oglądających o powstrzymanie od komentarzy typu "Co ćpiesz, wariatko?". Prezentowane ilustracje nie oznaczają problemów z własna seksualnością, nie są wspomnieniami przebytych chorób wenerycznych, a już na pewno nie są inspirowane Fifty shades of grey. Ma być fun i tyle. Złoty marker na całego!











"Octopussy the monster of love
Oh, I love you baby
you're my sea turtle dove
Oct Oct Octopussy
If you say your mine
I'll take you down for some lovin'
show you where its at
inside my octopussy coven"








sobota, 7 marca 2015

niedziela, 8 lutego 2015

hybrydki 2014 part 1

Okej, przyznaję, zapadłam w zimowy sen. Odłożyłam na bok wszystkie super projekty, których się podjęłam i (uzbrojona w kubek z gorącą herbatą oraz zapas słodyczy) spędziłam styczeń mażąc te same pierdoły, co zwykle. Ale skoro terminy zaczynają mnie gonić, a ludzie ścigać (ups), wracam do roboty. Coś w tym jest, na ostatnią chwilę wszystko najlepiej się rysuje, przyzwyczajenie ze studiów pewnie.

Poniżej garść obrazków z jednego z moich ulubionych szkicowników (tak, prowadzę kilka jednocześnie), którymi teraz będę się chwalić. Jeśli jeszcze nie znudziły się Wam moje hybrydkowe twory, to w najbliższym czasie pojawi się ich tutaj więcej.







niedziela, 11 stycznia 2015

Marta na cenzurowanym

Taki tam (w sumie to niedokończony) portret mojej małej Lipcji (czyt. przyjaciółki). Największy dylemat, jak widać, stanowił wybór tekstu do dymka. Stwierdziłam w końcu, że nie będę Marty, ani siebie ośmieszać i zachowam slang tylko dla wtajemniczonych ;)

Po dłuższej przerwie wracam do rysowania na tablecie, muszę się na nowo wprawić. Jutro zaczynam kolejną, oby lepszą (sorry Minionku:*), pracę.