niedziela, 8 lutego 2015

hybrydki 2014 part 1

Okej, przyznaję, zapadłam w zimowy sen. Odłożyłam na bok wszystkie super projekty, których się podjęłam i (uzbrojona w kubek z gorącą herbatą oraz zapas słodyczy) spędziłam styczeń mażąc te same pierdoły, co zwykle. Ale skoro terminy zaczynają mnie gonić, a ludzie ścigać (ups), wracam do roboty. Coś w tym jest, na ostatnią chwilę wszystko najlepiej się rysuje, przyzwyczajenie ze studiów pewnie.

Poniżej garść obrazków z jednego z moich ulubionych szkicowników (tak, prowadzę kilka jednocześnie), którymi teraz będę się chwalić. Jeśli jeszcze nie znudziły się Wam moje hybrydkowe twory, to w najbliższym czasie pojawi się ich tutaj więcej.