Koniec roku. Chcąc, nie chcąc, czas podsumowań. Przeprowadzka do nowego, pięknego kalendarza, zakreślanie w serduszka ważnych dat, przepisywanie numerków i list. List filmów i seriali do obejrzenia. Ciuchów, na które zapoluję na nadchodzących wyprzedażach. Eventów, w których chcę wziąć udział, czy książek, na które wydam ostatnie pieniądze.
To tyle, bo reszty tego ckliwego posta o nowym etapie w życiu, jednak nie przepiszę. Tym bardziej, że tu podobno miały być obrazki. Prosto z mojego ilustrowanego pamiętnika zapiski okołoświąteczne. Tak na lekko.
A w Nowy Rok wkraczamy z planami, bez postanowień!*
*czyli nie rzucam:p
Jaka kokardka na kettlu
OdpowiedzUsuńtakimi kokardkami były udekorowane :)
Usuń